Statua Wolności na wyspie Liberty Island

Kiedy Rose wreszcie dociera do upragnionej Ameryki po tym jak jeden z najsłynniejszych transatlantyków rozbija się o górę lodową, pierwszą rzeczą, którą przychodzi jej ujrzeć jest ogromna Statua Wolności. Symbol niepodległości i zjednoczenia stanął w Nowym Jorku w setną rocznicę podpisania przez władze państwa konstytucji.

Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że za ów pomnik odpowiedzialni są nie amerykanie, a Francuzi. Statua jest jednym z największych prezentów jaki kiedykolwiek poczyniono w historii świata, nikt już nie wyobraża sobie Nowego Jorku bez jej majestatu.

Warto wiedzieć, że statua to nie tylko pomnik, ale również wieża widokowa, na którą można się wdrapać w celu oglądania panoramy jednego z najsłynniejszych amerykańskich miast. Jeśli chodzi z kolei o wymiary to należy wspomnieć, że cały pomnik wraz z cokołem liczy sobie niemalże dziewięćdziesiąt trzy metry, sama statua mierzy z kolei niewiele ponad czterdzieści pięć metrów.

Aby wspiąć się na samą górę konieczne jest pokonanie aż trzystu pięćdziesięciu czterech stopni, nie jest to zatem łatwe zadanie, niemniej jednak najbardziej wytrwali na pewno będą w stanie mu podołać. Kiedy już napatrzymy się na przepiękną statuę będziemy mogli skupić się na zwiedzaniu pozostałej części miasta, przespacerować się jego głównymi ulicami, poczuć niepowtarzalną atmosferę tego miejsca, być może nawet zgubić się w tłumie. Times Square, Empire State Building to tylko nieliczne z punktów, których nie możemy pominąć, kiedy wybieramy się do Nowego Jorku.